3 marca 2012

OPOROWSKA 62

Z takimi rzeczami zawsze jest problem. Z jednej strony miłe i bliskie, choć tak bardzo przecież zanurzone w powojennej PRL. Własne życia tamtych ludzi. Historie ulubionych piosenek. Dzieje ukochanych klubów sportowych. Uczucia bardzo nieraz mieszane.





W 1967 roku Czesław Grudziński napisał muzykę do Zielonych Wzgórz nad Soliną. Oryginalne do niej słowa ułożył Janusz Kondratowicz. W tamtym czasie wojskowy Śląsk grał już w pierwszej lidze. Dziesięć lat później zdobył mistrzostwo Polski. Euforia tych lat pozostaje w głowach kibiców piękną historią. Choć wiadomo przecież co kryło się za organizacją życia sportowego tamtych czasów. Podobnie sceny muzycznej. Przemijają jednak lata kolejne. Czy wiemy dzisiaj jak przyszła generacja oceni to co się kryje za organizacją życia sportowego czasów współczesnych. Śląsk jest już miejski i przeprowadził się na drogie Pilczyce. Postanowił zabrać ze sobą Oporowską. Ale czy da się przenieść zielone wzgórza.





Zielony doping rozkołysze
Oporowską sześćdziesiąt dwa
Pociąg się wtacza już na krytą
Hej Śląsk WKS - niesie wiatr

Nadzieja nowych pięknych zwycięstw
Do nas z odległych wraca stron
Kolejny sezon Oporowskiej
Tu zawsze był i będzie dom

Na stadion znów nadciągnie tłum
Tych dwóch siódemek czas
Uśmiechnij się - na pewno tu
Wrócisz niejeden raz           

Zielony doping Oporowskiej
Poderwie się rozproszy mrok
Nie żegnaj się - gdy moda minie
Spotkamy się tu znów za rok